" Inspiruje mnie wszystko - nawet rozmowa z innym człowiekiem. Nie mam swojego ulubionego tematu. Wciąż poszukuję czegoś nowego." To słowa sześćdziesięcioletniego artysty
Jerzego Omelczuka. Już w dzieciństwie zaczął malować ustami, ponieważ urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Jako najdłużej malujący artysta z Polski, został członkiem Światowego Związku Artystów Malujących Ustami i Nogami. W roku 2001 otrzymał z rąk Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego odznaczenie "Zasłużony działacz kultury".
15 lutego Jerzy Omelczuk spotkał się z młodzieżą I Liceum
i było to spotkanie jedyne w swoim rodzaju. Artysta nie tylko opowiedział o sobie, nie tylko odpowiedział na pytania uczniów, ale także na oczach licealistów namalował obraz - piękny pejzaż.
Kiedy dziękowaliśmy mu za wizytę w naszej szkole skromnie odpowiedział „nie ma za co dla was żyję”. Niepełnosprawny artysta wywarł na uczniach i nauczycielach niesamowite wrażenie.
Obserwacja procesu twórczego odbywała się w absolutnej ciszy. Nie dziwiły także bardzo osobiste pytania o ulubione motywy malarskie i o tajemnice artystycznego rozwoju.
Jerzy Omelczuk pozostawił w prezencie namalowany obraz, a także obiecał, że po wakacjach otrzymamy od niego portret patrona szkoły.
Uczniowie także mieli dla pana Jerzego niespodziankę. Każda klasa przygotowała dyplom podziękowania, pani dyrektor natomiast wręczyła artyście kolaż prac uczniowskich wykonanych z okazji Święta Patrona Szkoły.
Spotkanie nie odbyłoby się gdyby nie pomoc absolwentki ILO Oli Wołodźko. Ola dziękujemy za pamięć.